Ostatnio bardzo dużo czasu spędzam w pracy i po powrocie do domu nie mam już chęci ani siły na mieszanie w garnkach. Gotowanie zazwyczaj mnie odpręża i pozwala odpocząć, ale przy tym zawrotnym tempie, w którym wszystko pędzi, priorytetem jest herbatka i odrobina nic_nie_robienia.
Na takie dni najlepiej nadają się obiadki, które robią się same. Jednym z nich są pieczone warzywa. A dla mniej zapracowanych mogą być po prostu smacznym dodatkiem do mięsa albo do ryby.
Najsmaczniejsze wychodzą z młodych warzywek. Są wtedy słodkie i rozpływają się w ustach. Ale z zimowych warzyw też wyjdą smakowite.
czas przygotowania: 45-50 minut (z tego około 15 min przygotowania)
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 2 obiadowe albo 4 sałatkowe
Składniki:
- 1 kg młodych ziemniaków
- 5-6 młodych marchewek różnej wielkości
- 2 średnie buraki
- 2 czerwone cebule
- 1 mała główka czosnku
- sól, pieprz
- oliwa
- garść tymianku
Przygotowanie:
Młode ziemniaki szorujemy dokładnie. Większe kroimy na pół.
Marchewkę obieramy ze skórki. Małe marcheweczki odkładamy do upieczenia w całości.
Pozostałe marchewki kroimy w grube plastry.
Buraki obieramy ze skórki i kroimy na ćwiartki.
Cebulę obieramy i dzielimy na ćwiartki albo w grube plastry.
Ząbki czosnku obieramy. Kilka możemy pokroić w plasterki.
Wszystkie warzywa przekładamy do nasmarowanej oliwą brytfanki.
Skrapiamy całość oliwą i przyprawiamy solą i pieprzem. Dokładnie mieszamy.
Posypujemy po wierzchu listkami tymianku.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i pieczemy do czasu zmięknięcia i lekkiego zrumienienia ziemniaków. W przypadku młodych warzyw powinno to trwać około 20-25 minut.
Sprawdzajcie je co jakiś czas nożem.
Podajemy cieplutkie.
Smacznego!
Dodaj komentarz