Jakie desery praktykujecie w upały? Chciałoby się ciasta, ale nie chce się rozgrzewać piekarnika. No chyba, że sernik na zimno. Lody ekstra, ale po pierwsze ile można jeść lodów, a po drugie gardło w końcu może zaprotestować. Sernik na zimno? To może pełen świeżych owoców i mleka kokosowego pucharek? Pyszności! Moja propozycja to wiśnie i brzoskwinie, ale genialnie będzie smakował z borówką/jagodami i malinami albo bananem i brzoskwinią. Dobierajcie według uznania. Z wiśniami będzie kwaśne.
czas przygotowania: 30 minut + schłodzenie
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 4
Składniki:
- 2 puszki mleka kokosowego z lodówki
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 3 duże brzoskwinie albo 250 g borówki amerykańskiej/jagód
- 300-400 g wiśni albo malin
- 1 szklanka pszenicy ekspandowanej (tej “dmuchanej”)
Przygotowanie:
Owoce myjemy i osuszamy (wiśnie drylujemy). Jeśli korzystamy z brzoskwiń, to kroimy je w kosteczkę.
Mleko kokosowe delikatnie wyjmujemy z lodówki. Uważajcie, żeby nie wstrząsnąć puszkami.
Otwieramy puszki i przekładamy do miski śmietankę kokosową (to ta biała, gęsta pierzynka, która oddzieliła się od wody kokosowej).
Mikserem ubijamy śmietankę kokosową (na najwyższych obrotach) przez około 3- 4 minuty. Pod koniec ubijania zmniejszamy obroty i dodajemy wiórki kokosowe.
W pucharku układamy wiśnie lub maliny. Na nich układamy warstwę ubitej śmietanki kokosowej.
Kolejną warstwą powinny być borówki/jagody albo brzoskwinia. Następnie dokładamy niewielką ilość owoców, które były pierwszą warstwą.
Całość posypujemy ekspandowaną pszenicą.
Możemy udekorować listkami mięty.
Przed podaniem chłodzimy całość w lodówce.
Smacznego!
Dodaj komentarz