Pyszna, rozgrzewająca zupka, która łączy w sobie słodycz marchewki i ostrość chili. To jedna z częstszych pozycji mojego codziennego menu. A najlepsze w niej jest to, że robi się prawie
całkiem sama.
czas przygotowania (z gotowaniem składników): 60 min
poziom trudności: łatwe
ilość porcji: 2 spore
Składniki:
- 0,5 kg marchewki (albo 4 duże)
- 1 duża cebula
- około 1,5 l. bulionu warzywnego
- 2 listki laurowe
- pieprz w ziarenkach
- 1 łyżeczka zmielonego kminku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- ostra papryka, albo chili (według upodobań, ja dodaję 1/3 łyżeczki)
- sól
- łyżka oliwy
Do podania:
- świeża, posiekana kolendra, lubczyk, albo natka z pietruszki
- groszek ptysiowy (około garści na porcję)
Przygotowanie:
Warzywa obieramy i kroimy na mniejsze kawałki. Cebulę zazwyczaj siekam w grubszą kostkę a marchewkę tnę na plastry o grubości około pół centymetra.
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę i wrzucamy do niej cebulę. Mieszamy ją (na małym ogniu), czekając aż się zeszkli.
Dorzucamy marchewkę i zalewamy wszystko bulionem. Powinien zakrywać warzywa.
Dodajemy listki laurowe i pieprz w ziarenkach. Gotujemy aż marchewka zmięknie. Nie musi się rozpadać.
Dosypujemy przyprawy: kminek, paprykę, chili i blendujemy na gładką masę.
To będzie dobry moment, żeby dosolić zupę.
Przed podaniem posypujemy posiekaną zieleniną i groszkiem ptysiowym.
Smacznego!
Dodaj komentarz