Dziś przedstawiam drugą odsłonę pasty z jajek, która idealnie nadaje się do nafaszerowania skorupek. Można ją podawać na zimno, albo w wersji bardziej tradycyjnej – z patelni.
Nadaje się też do rozsmarowania na chlebie (najlepsza jest z chlebem pełnoziarnistym).
czas przygotowania: 40 minut
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 10 sztuk + reszta pasty na kanapki
Składniki:
- 5 jajek ugotowanych na twardo
- 4 średnie pieczarki
- 100 g sera żółtego startego na tarce o małych oczkach
- pęczek szczypiorku
- łyżka majonezu
- sól, pieprz
- łyżka masła
Dla smażących:
- bułka tarta
- 2 łyżki masła
Przygotowanie:
Pieczarki myjemy, obieramy i ucieramy na tarce z małymi oczkami.
Rozgrzewamy patelnię i rozpuszczamy na niej łyżkę masła. Kiedy się roztopi, wrzucamy pieczarki i smażymy, aż odparuje z nich woda i zaczną się lekko rumienić. Zdejmujemy z patelni i studzimy.
Każde jajko (w skorupce) przecinamy na pół. Wydłubujemy środek, uważając, żeby skorupka nie pękła.
Skorupki odkładamy na bok, żeby później nafaszerować je gotową masą.
Kroimy jajka na mniejsze części i rozgniatamy wszystko widelcem (albo siekaczem) na małe kawałeczki.
Do rozdrobnionych jajek dodajemy utarty ser, wystudzone pieczarki i posiekany szczypiorek.
Dodajemy majonez i mieszamy. Na końcu doprawiamy solą i pieprzem.
Nakładamy pastę do wcześniej przygotowanych skorupek. Jeśli będziecie je później smażyć, to pasta nie może za bardzo wystawać. Niesmażący mogą zaszaleć 🙂
Jeśli zdecydujecie się na wersję na ciepło, to na patelni rozgrzewamy 2 łyżki masła.
Każdą połówkę jajka od strony farszu “maczamy” w bułce tartej, tak żeby obkleiła pastę.
Tak przygotowane jajka układamy na patelni (skorupkami do góry) i smażymy do zrumienienia się bułki.
Podajemy cieplutkie.
Smacznego!!
Dodaj komentarz