Cebularze lubelskie.
Bardzo długo nosiłam się z zamiarem zrobienia cebularzy. Mak leżał w szafce chyba z pół roku. Z jakiegoś powodu wydawało mi się, że to niezwykle skomplikowana operacja, która będzie wymagała ode mnie zdolności na miarę Houdiniego. W jakim wielkim błędzie byłam!
Poszperałam po internecie i w końcu zdecydowałam się przetestować przepis, który proponuje blog Moje Wypieki.
Poszło szybko i sprawnie, a smakowało obłędnie i dokładnie tak, jak miało smakować. Niedługo znowu je upiekę.
czas przygotowania: około 180-200 minut
poziom trudności: średni
ilość porcji: 12
Składniki na cebulowy farsz:
- 2 duże cebule
- 3 łyżki suchego maku
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soli
Składniki na ciasto:
- 0,5 kg mąki pszennej
- 1 szklanka mleka
- 1 jajko + 1 roztrzepane jajko do posmarowania
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
- 60 g roztopionego i przestudzonego masła
- 2 opakowania suchych drożdży (około 14-15 g)
Przygotowanie farszu:
Cebulę kroimy w grubą kostkę.
W garnuszku zagotowujemy wodę i wrzucamy do niej cebulę. Gotujemy około 2 minut i odcedzamy.
Gorącą cebulę mieszamy z makiem, solą i olejem. Studzimy i zamykały w słoiczku.
Wstawiamy do lodówki. Najlepiej przygotować farsz dzień wcześniej i potrzymać go w lodówce przez całą noc.
Przygotowanie cebularzy:
Mąkę mieszamy z suchymi drożdżami.
Dodajemy mleko, sól, cukier i 1 jajko. Wyrabiamy ciasto. Pod sam koniec dodajemy roztopione i lekko przestudzone masło.
Ciasto powinno być dość elastyczne i miękkie. Formujemy z niego kulkę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 90 minut w ciepłe miejsce. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Po tym czasie dzielimy ciasto na 12 równych części. Rozwałkowujemy je na placuszki.
Układamy na blaszkach do pieczenia (potrzebne będą dwie). Na środek każdej bułeczki wykładamy farsz.
Ponownie przykrywamy i odstawiamy na około 40 minut w ciepłe miejsce.
Przed samym pieczeniem smarujemy brzegi cebularzy roztrzepanym jajkiem.
Pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Cebularze lubelskie.
Cebularze lubelskie.
Smacznego!
Super, kiedyś robiłam często, a teraz zapomniałam o cebularzach, dzięki za przypomnienie, wyglądają świetnie 🙂