To nie jest klasyczny ajwar z bakłażanem i z milionem dodatków, ale w smaku bardzo przypomina oryginał.
Jest łagodniejszy i trochę słodszy. Przepis wymyśliłam na potrzebę chwili (a konkretnie obiadu). Upiekłam placki drożdżowe z serem, które aż prosiły się o wykończenie jakimś sosem. Paprykowo-pomidorowy wydał mi się najlepszy. I tak powstała pasta paprykowa. Mój domowy ajwar.
czas przygotowania: około 60-70 minut
poziom trudności: średni
ilość porcji: 4 niewielkie
Składniki:
- 3 duże czerwone papryki
- 1 duży pomidor
- 1/3 łyżeczki płatków chili (albo sproszkowanego chili)
- 1/3 łyżeczki sproszkowanego czosnku
- sól, pieprz
- kilka kropelek octu
Przygotowanie:
Paprykę myjemy, obieramy z szypułek, pestek i białych włókien. Każdą kroimy na 4 części i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni do czasu, aż skórka zacznie się przypalać.
Wyłączamy piekarnik i wyciągamy paprykę. Studzimy ją i zdejmujemy skórkę.
Pomidora zaparzamy wrzątkiem i też zdejmujemy z niego skórkę. Dzielimy go na 4 ćwiartki i wycinamy zielone szypułki.
Blendujemy warzywa na gładką masę.
Dodajemy chili, czosnek, sól i dokładnie mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy pieprzem.
Na końcu dodajemy trochę octu (ja dodałam około 3-4 krople). Nie przesadzajcie z ilością, bo zmieni smak sosu.
Domowy ajwar najlepiej smakuje schłodzony.
Smacznego!
Dodaj komentarz