Dzisiaj przepis na ciasteczka migdałowe.
Od razu się przyznam, że plan był zupełnie inny. Obejmował ciasteczka migdałowe, ale malutkie, idealnie kuliste i mięciutkie.
Oczywiście niezwłocznie po pozyskaniu białek i ubrudzeniu wszystkich misek i miseczek, które miałam pod ręką, okazało się, że mikser przeżywa chwilową niedyspozycję, zmielonych migdałów jest za mało, a cały miód akurat się skończył…
Co tu zrobić z tymi wszystkimi składnikami, które już panoszyły się po kuchennym stole? Proste: wymieszać i upiec.
Wymieszałam, zamiast reszty zmielonych migdałów dodałam trochę mąki, upiekłam i okazało się, że produkt końcowy, jest całkiem apetyczny. Ciasteczka z wierzchu są chrupiące (uwaga: zbyt długo pieczone wysychają!), ale w środku mają lekko ciągutkową i bardzo przyjemną konsystencję.
Na stałę wpisały się do mojego ciasteczkowego repertuaru. Pychota!
czas przygotowania: 45 minut
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: około 30 ciastek
Składniki:
- 3 białka
- 200 g zmielonych migdałów
- 250 g cukru pudru
- 50 g mąki
- aromat migdałowy
- 200 g całych migdałów bez skórki
Przygotowanie:
Białka mieszamy ze zmielonymi migdałami.
Dodajemy cukier puder, mąkę i aromat migdałowy i bardzo dokładnie mieszamy.
Do gotowej masy dodajemy migdały i ponownie mieszamy.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy masę, formując ciasteczka.
Masa będzie się bardzo kleiła, więc polecam metodę na dwie łyżeczki-na jedną nabieracie masę, a drugą ściągacie tę masę na blaszkę. Nie układajcie ciastek zbyt blisko, bo w czasie pieczenia urosną.
Pieczemy około 12-15 minut w temperaturze 180 stopni. Pierwsze oznaki zrumienienia oznaczają, że ciasteczka są gotowe.
Smacznego!
Dodaj komentarz