Wiosna zaczyna się rozkręcać na całego. Za chwilę rozpocznie się festiwal warzyw i owoców, a razem z nim nadejdzie fala ciepłych dni. I oby jak najszybciej! Wytęsknieni za słońcem i za słodkim nic_nie_robieniem w cieniu działkowych drzew, ruszymy stadnie w kierunku lasów, jezior i okolicznych ogródków. Towarzyszyć nam będzie wyczekany przez te wszystkie długie, zimowe wieczory grill. Bo jak nakazuje narodowa tradycja, gorące dni oznaczają grillowe weekendy, a grillowe weekendy oznaczają mięso. I właśnie do tego mięsa przydałaby się jakaś orzeźwiająca i wakacyjna sałatka. Tym bardziej, że jak powszechnie wiadomo, dziewczyny lubią sałatki.
Połączenie arbuza, sera feta i mięty, to prawdziwa bomba orzeźwienia. Z pozoru nietypowy miks to w praktyce idealne trio na gorące dni. Spróbujcie, a na pewno zrobicie później powtórkę z premiery.
czas przygotowania: 20 minut
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 7-8
Składniki:
- 1,5 kg arbuza (najlepiej z lodówki)
- 200 g sera typu feta
- świeża mięta
Przygotowanie:
Arbuza kroimy w kostkę i dodajemy ser feta.
Ja najbardziej lubię, kiedy ser jest pokruszony w nierówne kawałki, ale miłośnicy symetrii i detektywa Monka jak najbardziej mogą go pokroić w kostkę.
Na końcu dodajemy posiekaną miętę. Nie przesadzajcie z ilością, bo zdominuje smak.
Sałatka najsmaczniejsza jest trochę schłodzona, więc albo przed podaniem wstawcie ją do lodówki, albo skorzystajcie ze schłodzonego arbuza.
Bardzo smakowicie komponuje się z grillowymi specjałami.
Smacznego!
Dla lubiących trochę ostrzej …;-) Basia dodaje jeszcze do tego czrewoną
cebulę
Ja też czasem robię z czerwoną cebulą (faktycznie pyszne!!!!).
Tylko przed wymieszaniem z arbuzem plasterki cebuli leżakują przez przynajmniej godzinę w soku wyciśniętym z jednej limonki 🙂