Na początek tygodnia i do walki z pluchą mam dla Was przepis na przyjemnie rozgrzewający gulasz paprykowy.
Zastanawiałam się jak go nazwać. Chciałam napisać, że to gulasz węgierski, ale to byłoby trochę masło maślane. Bo zasadniczo, przecież każdy gulasz ma węgierskie korzenie. Postawiłam więc na gulasz paprykowy (a właściwie wielopaprykowy). Bo papryki w nim urodzaj. Lubicie?
czas przygotowania: 2-3 godziny
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 2
Składniki:
- 300 g wołowiny (np. łopatki)
- 1 duża czerwona papryka
- 1 czerwona papryczka chili
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 l. bulionu wołowego albo wody
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 1 czubata łyżka wędzonej papryki
- 1 łyżka słodkiej papryki
- 6 ziarenek pieprzu
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Przygotowanie:
Wołowinę myjemy, osuszamy i kroimy w drobne paseczki/kosteczkę. Odstawiamy, żeby ogrzała się do temperatury pokojowej.
W garnuszku rozgrzewamy oliwę. Porcjami wrzucamy mięso i smażymy na lekko rumiany kolor.
Dodajemy do garnuszka pokrojoną w kosteczkę cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażymy aż do zeszklenia się cebulki. Często mieszamy. Dorzucamy paprykę pokrojoną w kostkę, drobno posiekane chili (bez pestek) i ziarenka pieprzu.
Dodajemy przecier pomidorowy, słodką i wędzoną paprykę. Zalewamy dwiema szklankami bulionu.
Dusimy na małym ogniu często mieszając do czasu aż wołowina zmięknie. W czasie duszenia dolewamy bulion wołowy. Pod koniec doprawiamy solą i w razie potrzeby pieprzem.
Podajemy z ziemniakami albo kaszą gryczaną. Pysznie smakuje też na plackach ziemniaczanych.
Smacznego!
Chętnie skorzystam z pomysłu na dzisiejszy obiad bo mam ochotę na kaszę gryczaną i myślałam jaki sosik do tego 🙂 tylko dodam jeszcze inne kolorki papryk 🙂
O tak, z kolorową papryką też będzie pysznie 🙂