Odczarowujemy brukselkę! Ostatni raz jadłam ją jakieś 20 lat temu. Przez przypadek. Była…no właśnie, większość z Was na pewno pamięta ten smak z przedszkola i ze stołówkowych obiadów. Mało spektakularny.
Aż tu nagle…w ręce wpadła mi piękna paczuszka zielonej brukselki. Podjęłam wyzwanie! I pomyśleć, że przez te wszystkie lata jej unikałam…. Tyle lat zmarnowanych!
czas przygotowania: 40 minut
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: 2 spore
Składniki:
- 500 g surowej brukselki
- 2 łyżki uprażonych pestek z dyni
- 2 duże ząbki czosnku
- 2 czubate łyżeczki utartego na tarce o małych oczkach sera typu parmezan
- pieprz, sól
Przygotowanie:
Zagotowujemy osoloną wodę i wrzucamy do niej umytą brukselkę. Gotujemy około 4-5 minut.
Po tym czasie odcedzamy i szybko zalewamy lodowatą wodą, w której na chwilę zostawiamy brukselkę.
Odlewamy wodę i zostawiamy na chwilę na sitku, czekając, aż woda obcieknie.
Czosnek ucieramy na tarce o małych oczkach. Dokładnie mieszamy z utartym serem i pestkami z dyni.
Brukselkę przekładamy do naczynia żaroodpornego.
Solimy, pieprzymy i posypujemy czosnkiem z serem i pestkami.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy 15-20 minut.
Tak przygotowaną brukselkę możecie podawać jako dodatek do mięsa (np. drobiu), albo samą, zamiast sałatki.
Smacznego!
Dodaj komentarz