Nic tak nie poprawia sobotniego samopoczucia, jak kawusia wspierana szałowym ciastkiem. Lubicie kokosanki? Ja uwielbiam. Tylko nigdy nie wiem, jakie uda mi się kupić…
Powiedzmy sobie szczerze, takie kupienie kokosanek, to nie są łatwe rzeczy: za słodkie, za twarde, ciągutki, sucharki, z hektolitrami aromatu arakowego… zawsze wielka niewiadoma.
Przy kolejnym podejściu straciłam zapał i postanowiłam podejść do tematu z rozmachem – zorganizowałam domowe kokosanki.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że przepis jest taki prosty. Przy okazji, przy pierwszej próbie coś poszło nie tak i całkowitym przypadkiem wyszło zupełnie inne (całkiem fajne) ciastko. Ale o tym innym razem. Dziś przedstawiam Wam przepis na domowe kokosanki.
czas przygotowania: 15 min (bez pieczenia)
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: około 25 ciastek
Składniki:
- 3 białka
- szczypta soli
- 200 g cukru pudru
- 300 g wiórków kokosowych
Przygotowanie:
Z jajek oddzielamy białka i przelewamy je do sporej miski i dodajemy szczyptę soli.
Będzie Wam potrzebny mikser, którym ubijemy białka. Nie muszą muszą mieć konsystencji sztywnej piany, ale powinny się zrobić białe i trochę puszyste.
Stopniowo dosypujemy do białek cukier puder i nadal miksujemy. Zrobi się z tego biała, kleista i dość gęsta masa.
Kiedy rozmiksujemy cały cukier, dodajemy wiórki kokosowe.
Na tym etapie, żeby nie wykończyć miksera, mieszajcie masę łyżką.
Z kokosowej masy formujemy nieregularne kulki (trochę większe niż orzech włoski).
Pieczemy w temperaturze 150 stopni przez około 15 minut.
Nie sugerujcie się zbytnio czasem pieczenia. Chodzi o to, żeby kokosanki nabrały Waszego ulubionego koloru i konsystencji. Pieczone trochę krócej, będą jaśniejsze i bardziej wilgotne. Pieczone dłużej zrobią się ciemniejsze i twardsze. Ja w trakcie pieczenia obserwuję ich kolor. Kiedy się zarumienią, wyciągam je z piekarnika. Każda kolejna blaszka piecze się trochę krócej.
Smacznego!
biorę przepis:) w weekend upiekę
Po co czekać do weekendu? 😉 Dziś sama myślałam o kokosankach…
Zrobilam, sa przepyszne, moze jedynie nastepnym razem wiorki pomocze w rumie jeszcze;) poza tym niesamowity smak i wsoomnienia z wizyt u babci