Coś na kształt ciasteczek owsianych w wersji kokosowej.
Pierwszy raz poczęstowała mnie nimi koleżanka, i to była miłość od pierwszego ugryzienia. Na jedno posiedzenie zjadłam prawie połowę tego, co ze sobą przyniosła.
Nie przyszło mi nawet do głowy, że wyprodukowanie tego cuda jest tak mało wymagające.
W oryginalnym przepisie jednym ze składników jest golden syrup, ale z jego dostępnością bywa różnie, dlatego w mojej wersji przepisu zastąpił go miód.
W wersji “na bogato”, można je po wierzchu posmarować rozpuszczoną czekoladą, ale to zajmuje trochę więcej czasu, dlatego zazwyczaj pojawiają się u mnie saute.
czas przygotowania: 45 minut
poziom trudności: łatwy
ilość porcji: około 20 sporych ciastek
Składniki:
- 3/4 szklanki wiórków kokosowych
- 1 szklanka płatków owsianych
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki masła
- 1 łyżka miodu (alb o golden syrup)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżeczki wrzącej wody
Przygotowanie:
Mieszamy suche składniki.
Roztapiamy masło i dodajemy do niego miód.
Sodę rozpuszczamy we wrzącej wodzie i dolewamy do masła z miodem. Mieszamy.
Zalewamy miksturą suche składniki i mieszamy.
Z uzyskanej masy formujemy kulki (mniej więcej wielkości orzecha włoskiego).
Każdą kulkę rozgniatamy na płasko między dłońmi i na blaszce układamy placuszki.
Musimy przypilnować, żeby placuszki się nie stykały, bo ciastka urosną w czasie pieczenia.
Pieczemy około 8 minut w temperaturze 180 stopni.
Będą gotowe kiedy zmienią kolor.
Przed zdjęciem ciastek z blaszki trzeba chwilkę odczekać, żeby odrobinę wystygły i stwardniały.
Bezpośrednio po wyciągnięciu z piekarnika anzaki będą bardzo plastyczne.
Smacznego!
Dodaj komentarz